"Horyzont II" - Ekstremalny powrót ze Spitsbergenu
To był najcięższy sztorm z jakim przyszło zmierzyć się statkowi szkoleniowo-badawczemu „Horyzont II” w jego 15-letniej historii.
To była 36 już podróż statku na Spitsbergen z zaopatrzeniem dla Polskiej Stacji Polarnej Hornsund. Po rejsie wzdłuż brzegów wyspy z uczestnikami międzynarodowych warsztatów naukowych, załadunku aparatury badawczej i zaokrętowaniu wracających do kraju polarników, statek ruszył w drogę powrotną. Na Morzu Norweskim trafił na bardzo trudne warunki – huraganowy wiatr i fale sięgające 14-15 metrów. Maksymalna zanotowana prędkość wiatru – 93 węzły (ponad 172 km/h). Momentami jednostka kryła się wręcz pośród rozpędzonych gór wodnych. Przechyły boczne sięgały 40 stopni.
Warto pamiętać, jaki jest rodowód statku. „Horyzont II” powstał na kadłubie planowanego żaglowca „Polarex”, zaprojektowanego specjalnie do żeglugi na trudnych akwenach polarnych. Stąd wielka dzielność morska tej niewielkiej przecież jednostki (dług. 56 m).
Statek zwycięsko wyszedł z ciężkiej próby. Był to równocześnie niezwykle trudny morski egzamin dla 21 studentów Wydziału Elektrycznego Akademii Morskiej, którzy w rejsie na polarne wody Spitsbergenu odbywali marynarską praktykę. Wrócili bogatsi o zupełnie nowe, bezcenne doświadczenia, których nie dostarczyłby im najdoskonalszy symulator. Przeszli prawdziwy morski chrzest, pełnili wachty w ekstremalnych warunkach, mogli sprawdzić w realnych ciężkich warunkach swoje predyspozycje do marynarskiej służby. I egzamin ten zdali.
Walka z północnym sztormem oraz niekorzystne warunki, z silnym przeciwnym wiatrem już na Bałtyku, sprawiły, że podróż przedłużyła się o ponad dobę. „Horyzont II” zawinął do Gdyni późnym wieczorem, kończąc mocnym, burzliwym akcentem tegoroczny sezon morskich praktyk, równocześnie 15 rok służby w barwach Akademii Morskiej w Gdyni.