Pożegnanie Kalifornii i Starego Roku
"Dar Młodzieży" w Rejsie Niepodległości - 31.12.2018 r./1.01.2019
Pozycja: 29°7'27"N, 116°51'28"W; 226/227 dzień podróży.
Z dziennika Komendanta:
Wczoraj od rana smutna wiadomość – jednemu z naszych praktykantów zmarła Mama. Pojechaliśmy do San Diego żeby mógł jak najszybciej ruszyć do domu.
Los Angeles – bardzo dużo dobrych wrażeń. Wiele wzruszających spotkań z Polonia i nie tylko. „Dar” odwiedziły setki osób mimo, że to okres świąteczny, a statek nie stał w centrum miasta.
O spotkaniu z Marcinem Gortatem to już pewnie wszyscy wiedzą, ale dodam tylko, że to bardzo sympatyczny i bezpośredni facet. Rozmowy z praktykantami były szczere i przyjacielskie – zero gwiazdorstwa. Ponad 100 osób na zaproszenie Gortata było na meczu NBA. Marcin, dziękujemy.
Polonia zorganizowała całodniową wycieczkę, a na tych którzy mieli wachtę następnego dnia czekały prywatne samochody, które zabierały na objazdy po LA. Wszyscy wracali zadowoleni i pełni wrażeń.
Co usłyszałem o naszych praktykantach od organizatorów? Same pochwały: „oni są wspaniali”, „jaka piękna młodzież” itd. Jestem z nich dumny i mam nadzieję, że ich rodzice też.
LA opuszczaliśmy w asyście jednego małego żaglowca i grupy jachtów z Polakami na pokładzie. Były saluty armatnie, a asystujący holownik „zatańczył” dla nas na pożegnanie.
Na zbliżający się Nowy Rok w imieniu wszystkich z pokładu „Daru” życzę wszelakiej pomyślności, radości w sercu i miłości bliskich.
Bal sylwestrowy
Stary rok żegnaliśmy tradycyjnym balem. Obowiązywały wieczorowe stroje – panie w pięknych sukniach, panowie …., każdy ubrał co miał najlepszego, ale były też kalesony, szale boa itd. Wachta służbowa zrobiła furorę – białe smokingi (kombinezony) i czarne krawaty oraz obowiązkowe słoneczne okulary. Zosia i Janek, wodzireje, brawurowo prowadzili loterie i konkursy. Były przekąski przygotowane przez niezawodnych kucharzy. Rozstrzygnięto konkurs na królowa i króla balu.
Północ powitaliśmy, gromkim odliczaniem, dwunastoma szklankami wybitymi przez najmłodszego i najstarszego na statku, potem odezwała się syrena statkowa. Bal zakończono polonezem dookoła statku - utrzymanie kroku na kołyszącym się statku to wyższa szkoła jazdy. W tym czasie w Polsce była już 8-ma rano.
To był bal !!! Chciałoby się powiedzieć: „lecą latka”.
Pomału robi się cieplej, szkoda, że wiatr słaby.
Pozdrawiam noworocznie,
Komendant