Mecz pokazowy z okazji Święta Szkoły
Mecz obfitował w wiele emocjonujących akcji i zapewnił widzom niezapomniane wrażenia. Mimo, że był to mecz przyjaźni, nie było mowy o taryfie ulgowej. Zawodnicy zostawili serca na boisku. Mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla pierwszej reprezentacji, głównie za sprawą wyśmienitej dyspozycji największego Asa reprezentacji - Damiana Urbanowicza, a także wspierających go Szymona Wilemskiego oraz Filipa Lewickiego. Wynik może jednak być mylący, ponieważ Urbanowicz i spółka łatwą przeprawę mieli tylko w pierwszym secie, w kolejnych natomiast "Młodzież Akademicka" nakierowała swą grę na właściwe tory i sprawiła nie lada kłopot starszym kolegom. W najważniejszych momentach jednak błysk geniuszu pokazywał Urbanowicz i pozwalał swojej drużynie rozstrzygać końcówki na własną korzyść rozbijając rywali atomowymi zagrywkami. Na uwagę zasługuje również gra Michała Ziętka, na co dzień rezerwowego rozgrywającego reprezentacji, który w obliczu braków kadrowych zagrał świetne zawody. Pokazał, że jest nietuzinkowym rozgrywającym i dał jasny sygnał trenerowi, że jest gotowy do walki o miejsce w pierwszym składzie. Z uwagi na to, że był to mecz przyjaźni siatkarze po meczu schowali boiskowe niesnaski do kieszeni i wspólnie udali się celebrować zbliżające się Święto Naszej Uczelni.